Jak pomagać jeżom?

Pierwsza pomoc w przypadku znalezionych jeży jest kluczowa. Chociaż my mamy już pewne doświadczenie w pomocy zwierzętom dużym i małym, kilkudniowym i kilkunastoletnim to nieustannie poszukujemy nowych informacji na temat tego, jak pomagać lepiej.

1. To, czego potrzeba każdemu jeżowi to cisza, ciepło i ciemno. Zapewnij mu takie miejsce, zanim przejdziesz do kroku 2, uwzględniając, że była potrzebna pomoc człowieka.

2. Pierwsze kroki kierujemy do weterynarza, który bez względu na to, czy ma doświadczenie w pomocy dzikim zwierzętom, jest w stanie ocenić ogólny stan jeży. Sprawdzić, czy nie ma ran, larw much, złamanych kończyn itp.

3. Jesteśmy już po konsultacji z weterynarzem i udało nam się zorganizować spokojne miejsce do regeneracji dla jeża/ jeży. Nie możemy ich / jego nakarmić, dopóki nie rozgrzejemy ich ciał. Dlatego zaleca się butelkę z ciepłą wodą, termofor, na nim ręczniczek i ułożenie jeża. Uważaj, aby woda nie była za gorąca.

4. Teraz czas poszukać w internecie osób, które mają doświadczenie w pomaganiu najeżonym kulkom. Zadzwoń do organizacji zajmującej się jeżami. Nie zrażaj się i szukaj do skutku osoby, która udzieli Ci wyczerpujących informacji na temat rozwiązania, które będzie najlepsze dla Twojego jeża/ jeży. Pamiętaj, że większość z tych osób pomaga zwierzętom po pracy, często za własne pieniądze, przy czym odbiera telefon 24/7.

5. Karmienie. Wszystko zależy od stanu jeża i jak już wspominaliśmy od jego temperatury ciała. Skonsultuj karmienie z ośrodkiem, opiekującym się jeżami. Nie podawaj żadnego mleka, jest ono zabójcze dla jeży.

Kiedy jeż potrzebuje pomocy?

Gdy jest ofiarą ruchu drogowego
Wyszedł w ciągu dnia (jeże są zwierzakami nocnymi)
Nie reaguje, ale i nie jest w gnieździe (jeże hibernują tylko w gniazdach)
Uszkodzona kończyna/kończyny
Wystająca kończyna po zwinięciu
Niedowaga w okresie zimowym (poniżej 600g w listopadzie)
Widoczne rany
Widzimy ranne młode jeże (często wydają wysoki dźwięk)
Spotkamy młodego jeża, jeśli jest sam i TYLKO po dłuższej obserwacji z daleka.
Uwięziony lub złapany np. w kanale ściekowym / w ogrodzeniu – NIE uwalniaj i nie wypuszczaj (patrz poniżej)
Jeśli nie reaguje/jest nieprzytomny – natychmiast potrzebuje pomocy weterynaryjnej

Kto nam pomógł?

Dzięki Joasia Studzińska ze Stukot skontaktowałyśmy się z organizacją Pomóżmy Jeżom. Usłyszałyśmy – pomoc wrześniowym maluchom nie jest łatwa — z czego zdałyśmy już sobie sprawę w ubiegłym roku. Rozmowa pomogła nam podjąć decyzję o przekazaniu 7 maluchów pod opiekę do dobrego ośrodka znajdującego się możliwie blisko naszego miejsca zamieszkania – Śląska Fundacja „Życie dla Jeży”

Chcemy, aby przeżyły i na chwilę obecną przekazując je w dobre ręce, możemy zapewnić im najlepszą opiekę. Szalenie ucieszyła nas rozmowa z Panią z Życie dla Jeży, trafiłyśmy na osobę, która chętnie dzieli się wiedzą po to, aby zwierzętom żyło się lepiej.

Być może w przyszłości jeże z naszej wsi nie będą musiały nigdzie jechać i dzięki zebraniu niezbędnych informacji oraz odpowiedniemu zaadaptowaniu pokoju, który, na razie świetnie się sprawdza jako pomieszczenie regeneracyjne dla dzikich kotek po sterylizacji, staniemy się kolejną przystanią dla wrześniowych maluchów.

Pamiętaj, nie jest porażką przyznać się do tego, że się nie wie, jak pomóc. Czasem dobre chęci to za mało.

Jeżeli chcemy pomagać skutecznie, ważne, aby wiedzieć jak. Dziękujemy też Nadinie Dobrowolskiej za to, że zawiozła nasze jeże do ośrodka.

PS. Jakiś czas po tym wpisie znalazłyśmy Tobiasza, więcej o nim przeczytasz tu https://www.instagram.com/tros…

Teskst: Krystyna i Rahela